Archiwum dnia: 18 sierpnia, 2017

Przełęcz Kleine Scheidegg, czyli pedałowanie pod Północną Ścianą Eigeru

Dzisiaj mieliśmy w planach podjechać, jak najbliżej Eigeru. Trudność polegała na tym, że nie mieliśmy dużo czasu bo szło załamanie pogody, a zanim ono nastało panował niemiłosierny upał. Droga na przełęcz jest bardzo stroma. Jest w większości pokryta asfaltem, ale mimo to jedzie się po niej ciężko. Ostatnie kilkaset metrów podjazdu ma nawierzchnię szutrową. Jest przy okazji mega strome. Z moimi umiejętnościami, trzeba było pchać rower. Pod koniec skończyła mi się bateria w aparacie… na szczęście, nie był to jedyny aparat!
Na górze mogliśmy zjeść obiad, podziwiając góry. Zjazd był równie niełatwy. Szuter był bardzo grząski i nierówny, a ja trochę szybko jechałem 😉
Udało się uciec przed burzą. Chwilę po zapakowaniu rowerów do auta zaczęło lać, że nie było widać świata.