Archiwum dnia: 20 lipca, 2015

Krimml – Bramberg am Wildkogel

Dziś była jedna z najcięższych jazd w mojej karierze.
Wyruszyliśmy rano z Krimml i pojechaliśmy nad jeziorko Blausee, które jest bardzo ładne. Niestety wycinka lasów wokół niego sprawi, że wkrótce nie będzie takie.
Następnie zobaczyliśmy wodospad, którego nazwy nie pamiętam.
Kolejny etap to wjazd do doliny Habach, który okazał się morderczy. Temperatura w słońcu dochodziła do 37 stopni, a cień tam nie występował. Podjazdy miały do 18% stromizny. Bylo bardzo ciężko. Wielu uczestników wciągało rowery na górę. Mi również przeszło t przez myśl, ale potem włączyła się moja natura 'ja nie wjadę?!’ i wjechałem. Było strasznie. Na szczęście w tym roku mam 36 zębów w kasecie. Podczas podjazdu Pszczółka spodobała się jednej krowie. Zaczęła się o nią drapać, a potem ją lizała. Widziałem też jednego świstaka i moczyłem nogi w lodowcowym strumieniu 😉
I zapomniałem – na zjeździe zjarałem tarcze!
Link