Archiwum dnia: 4 sierpnia, 2014

Sighisoara – Medias

Ostatni dzień jazdy okazał się być najgorętszym na całym wyjeździe.
Żar lał się z nieba, a nas czekała wybrana wcześniej, około 70-cio kilometrowa trasa. Bez większego trudu wyjechaliśmy z Sighisoary, bardzo ładnego miasta, które mogę polecić do zwiedzania.
Po kilku kilometrach, temperatura sięgała prawie 40 stopni Celsjusza. Postanowiliśmy znaleźć jakiś sklep i schłodzić się w nim Colą lub innymi płynami. Po około 30 kilometrach znaleźliśmy się w mieście Dumbraveni, gdzie jeden z tubylców polecił nam restaurację w tamtejszym hotelu. Restauracja ta okazała się najlepsza na całym wyjeździe. My dostaliśmy kubełek lodu w kostkach, którym się schłodziliśmy. Jeszcze przed wyruszeniem w dalszą drogę uzgodniliśmy, że jedziemy do Medias najkrótszą z możliwych dróg. Po 50 kilometrach byliśmy pod hotelem i tak zakończyła się moja rumuńska przygoda.
Powrót do Polski zaczęliśmy o 5 nad ranem w niedziele, by skończyć kilka minut po północy w poniedziałek. Ciekawe jest to, że do granicy polskiej jechało się płynnie, beż najmniejszych korków. Przeprawa przez Zakopiankę okazała się mordęgą. Na szczęście wszyscy są już cali i zdrowi w swoich domach.
Pewnie napiszę jeszcze jakieś podsumowanie mojej wyprawy, dziś wrzucam tylko parę zdjęć z ostatniego dnia.

Ślad gps jest tutaj